Akatyst, kondakion, ikos… Jeśli zastanawiasz się, co znaczą te słowa, przeczytaj koniecznie wywiad z Dominiką Zawiejską. Animatorka muzyczna Ruchu Światło-Życie przy Sanktuarium Matki Bożej Myślenickiej opowiada o wyjątkowym wydarzeniu w ramach obchodów Jubileuszu Koronacji Cudownego Obrazu Pani Myślenickiej.Wokół kościoła wiszą plakaty zapraszające na Akatyst ku czci Bogurodzicy. Co będzie się działo w Sanktuarium 15 grudnia?

W naszym Sanktuarium odbędzie się wyjątkowe nabożeństwo. Bo Akatyst to nazwa nie tylko samego hymnu ku czci Bogurodzicy, ale całego nabożeństwa. Pochodzi ono z tradycji prawosławnej i tam jest najbardziej rozpowszechnione. U nas zaśpiewamy Akatyst ku czci Bogurodzicy, ale to nie jest jedyny rodzaj. Są też inne, np. do św. Józefa lub św. Mikołaja. Ten do Bogurodzicy jest najbardziej rozpowszechniony.

 

Co jest charakterystycznego dla tego nabożeństwa?

Wszyscy wierni stoją. Każdy może włączyć się w śpiew, ponieważ melodia powtarza się, więc szybko wpada w ucho. Nie ma instrumentów, śpiew odbywa się a capella. Całość trwa blisko godzinę, ale jest to tak duże przeżycie, że nie czuć upływu czasu. W Sanktuarium zaśpiewa chór złożony z dwudziestu osób oraz soliści. Są to oazowicze. Zaśpiewa z nami także siostra Ewa.

Można powiedzieć, że Akatyst to dość nietypowa forma modlitwy. Skąd pomysł, aby uczcić Matkę Najświętszą właśnie w ten sposób? 

Od dłuższego czasu wśród oazowiczów była chęć, aby wykonać Akatyst w parafii. W Ruchu Światło – Życie nie raz mieliśmy styczność z Akatystem, przede wszystkim na rekolekcjach. Dla wielu osób w Oazie jest on więc znany. Pomyśleliśmy, że Rok Jubileuszowy jest takim szczególnym czasem, dobrą okazją, aby wykonać Akatyst i zgromadzić przy nim parafian.

 

Wspomniałaś, że wykonanie Akatystu trwa blisko godzinę.

Tak. Hymn jest rozbudowany. Składa się z trzynastu krótszych strof nazywanych kondakionami i dwunastu dłuższych – ikosów. Akatyst zaczyna się od wezwania do Maryi: „O, Waleczna Hetmanko” i zawierzenia Jej. Kolejne strofy przywołują historię Zbawienia. Jest opis Zwiastowania, czasu, w którym Maryja nosiła Jezusa pod sercem, moment narodzenia, ofiarowania, bycia Chrystusa pośród ludzi… Bo Akatyst to nie tylko historia samej Maryi. To przede wszystkim historia tego, jak Maryi, jako człowiekowi, została dana łaska narodzenia samego Boga. W słowach Akatystu poznajemy Ją i Jej Syna. Całe Boże dzieło stworzenia. Co ciekawe, w oryginalnym tekście strofy zaczynają się od kolejnych liter alfabetu greckiego. W tłumaczeniu na język polski kondakiony i ikosy rozpoczynają litery naszego alfabetu. Dwa razy występuje „s”, jest też „ś”, a na końcu „z”.

 

Dlaczego warto przyjść do Sanktuarium 15 grudnia o godzinie 19:00?

Uczestnictwo w Akatyście to głębokie przeżycie. Nie tylko ze względu na tekst hymnu, ale też z racji tego, że wywodzi się on z obrządku wschodniego. Jest to więc coś innego dla nas. Nabożeństwo zazwyczaj odbywa się po zmroku, palone są świece. Kapłan okadza lud i ikonę Matki Bożej. A, co najważniejsze, Akatyst jest po prostu pięknym hymnem dziękczynnym, który jeszcze bardziej może pomóc nam otworzyć się na największy dar, który otrzymaliśmy. A tym darem jest zbawienie.

Rozmawiała DS

akatyst plakat

cof cof